Выбери любимый жанр

Вы читаете книгу


Forsyth Frederick - Diabelska Alternatywa Diabelska Alternatywa

Выбрать книгу по жанру

Фантастика и фэнтези

Детективы и триллеры

Проза

Любовные романы

Приключения

Детские

Поэзия и драматургия

Старинная литература

Научно-образовательная

Компьютеры и интернет

Справочная литература

Документальная литература

Религия и духовность

Юмор

Дом и семья

Деловая литература

Жанр не определен

Техника

Прочее

Драматургия

Фольклор

Военное дело

Последние комментарии
оксана2018-11-27
Вообще, я больше люблю новинки литератур
К книге
Professor2018-11-27
Очень понравилась книга. Рекомендую!
К книге
Vera.Li2016-02-21
Миленько и простенько, без всяких интриг
К книге
ст.ст.2018-05-15
 И что это было?
К книге
Наталья222018-11-27
Сюжет захватывающий. Все-таки читать кни
К книге

Diabelska Alternatywa - Forsyth Frederick - Страница 34


34
Изменить размер шрифта:

– Czy Zachod moglby do wiosny wzmocnic swoja obrone na tyle, zeby ten plan przestal byc realny?

– To bedzie trudne, panie prezydencie. Oczywiscie Stany Zjednoczone moga wyslac do Europy wiecej ludzi i wiecej sprzetu. Ale to da im jedynie wygodny pretekst, by powiekszyc wlasne sily… o ile oni w ogole potrzebuja takich pretekstow. Natomiast nasi europejscy sprzymierzency nie dysponuja takimi jak my rezerwami: od ponad dziesieciu lat zmniejszaja stan liczebny swoich armii, redukuja rezerwy broni, obnizaja gotowosc bojowa. Roznice liczebnosci i uzbrojenia sil konwencjonalnych miedzy NATO i Paktem Warszawskim sa juz tak wielkie, ze nie mozna ich nadrobic w trzy kwartaly. Szkolenie personelu, takze z nowego poboru, produkcja nowej broni i niezbedna modernizacja starej… wszystko to zajeloby znacznie wiecej niz dziewiec miesiecy.

– Wiec powtarza sie rok 1939 – rzekl ponuro sekretarz skarbu.

– A rozwiazanie nuklearne? – spytal cicho Bili Matthews. General Craig wzruszyl ramionami.

– Bedzie nieuniknione, jesli Sowieci uderza na calego. Ostrzezeni w pore, moglibysmy moze w pore sie dozbroic. Ale tak jak sprawy stoja, mozemy jedynie troche opoznic ten stugodzinny harmonogram Kierenskiego. Jak ich zatrzymac… cala te piekielna armie, marynarke i lotnictwo… na razie nie wiemy. A zanim zdobedziemy sie na wlasciwa odpowiedz, moze juz byc za pozno. Nie pozostanie nic innego, jak uzyc broni jadrowej. Chyba ze mamy zamiar pozostawic na pastwe losu cala Europe i trzysta tysiecy naszych zolnierzy.

– David? – zwrocil sie prezydent do sekretarza stanu.

– Chyba pierwszy raz w zyciu zgadzam sie z Dymitrem Rykowem. To nie jest tylko kwestia Europy Zachodniej i naszych tam zolnierzy. Jesli Europa padnie, nie utrzymaja sie tez Balkany, kraje Lewantu, Turcja, Iran, panstwa arabskie. Jeszcze dziesiec lat temu importowalismy stamtad zaledwie piec procent potrzebnej nam ropy. Piec lat temu juz piecdziesiat procent. Obecnie dochodzi do szescdziesieciu dwoch procent i nadal rosnie. Nawet cala Ameryka, Polnocna i Poludniowa, nie zdola zaspokoic wiecej niz piecdziesiat piec procent naszych potrzeb. Arabska nafta jest nam niezbedna. Bez niej bedziemy tak samo pokonani jak Europa… i to bez jednego wystrzalu.

– Co panowie proponuja? – spytal prezydent.

– “Slowik” jest uzyteczny, ale nie jest w tej sytuacji niezbedny – zabral glos Poklewski. – Dlaczego by nie spotkac sie bezposrednio z Rudinem i wylozyc kart na stol? Niech wie, ze znamy “Plan Borys” i przejrzelismy ich zamiary. I ze podejmiemy kroki, aby te zamiary zniweczyc, a plan uczynic nierealnym. Kiedy on z kolei powiadomi o tym Politbiuro, zrozumieja, ze stracili przewage zaskoczenia i ze opcja wojenna nie zdaje juz egzaminu. To bedzie oczywiscie koniec “Slowika”, ale zarazem koniec “Planu Borys”.

Bob Benson z CIA energicznie zaprotestowal.

– Nie sadze, zeby to bylo takie proste, panie prezydencie. O ile dobrze zrozumialem ten tekst, nie chodzi wcale o to, zeby przekonywac Rudina czy Rykowa. Toczy sie tam teraz zazarta walka frakcyjna. Stawka jest sukcesja po Rudinie. I wisi nad nimi widmo glodu. Otoz Wiszniajew i Kierenski, proponujac ograniczona wojne, chca zalatwic jednym strzalem dwie sprawy: zdobyc dla Rosji nadwyzki zywnosciowe Zachodu i narzucic narodom ZSRR dyscypline wojskowa. Jesli zawiadomimy Rudina, ze my wiemy, niczego to nie zmieni. Moze nawet przyspieszyc jego upadek. Wtedy wladze przejmie Wiszniajew i jego grupa. A ci ludzie kompletnie nie znaja Zachodu i nie maja pojecia, jak zareagujemy, jesli na nas napadna. Totez nawet wiedzac, ze nie maja juz atutu zaskoczenia, beda probowali rozwiazania wojennego, bo tylko takie widza wyjscie ze swojego deficytu zywnosci.

– Zgadzam sie – powiedzial Lawrence. – Jest w tym pewne podobienstwo do sytuacji Japonczykow czterdziesci lat temu. Wtedy nasze embargo naftowe spowodowalo upadek umiarkowanej frakcji Konoyi. Jego miejsce zajal general Todzo, a w rezultacie mielismy Pearl Harbor. Jesli teraz zostanie obalony Maksym Rudin, jego miejsce zajmie Wiszniajew. A to, o ile mozna wnioskowac z tego protokolu, prowadzi wprost do wojny.

– A zatem nie mozemy dopuscic do upadku Rudina – skomentowal Matthews.

– Protestuje, panie prezydencie – wtracil sie oburzony Poklewski. – To przeciez absurdalne: Stany Zjednoczone Ameryki maja zajmowac sie ratowaniem skory Maksyma Rudina? Czyzbysmy juz wszyscy zapomnieli, co Rudin ma na sumieniu, ile ludzi wymordowal, by wspiac sie na szczyty wladzy w Rosji?

– Przepraszam cie, Stan – przerwal mu stanowczo prezydent. – Miesiac temu zgodzilem sie odrzucic ich prosbe o zboze, ktore musza miec, jesli chca uniknac kleski glodu. Zgodzilem sie, ale tylko do czasu kiedy bede wiecej wiedzial o mozliwych nastepstwach takiej kleski. Teraz, jak sadze, juz wiemy, jakie beda nastepstwa… i dlatego w zadnym razie nie moge kontynuowac polityki odmowy.

– Panowie – podsumowal -jeszcze dzis naszkicuje osobisty list do prezydenta Rudina, proponujac, aby nasi ministrowie spraw zagranicznych spotkali sie jak najszybciej na jakims neutralnym gruncie. I aby omowili sprawe nowego traktatu rozbrojeniowego SALT IV oraz i n n e sprawy interesujace obie strony.

Kiedy Drake wrocil do “Cavo d'Oro” po drugim spotkaniu z kapitanem Thanosem, czekala tu nan wiadomosc. Azamat Krim pisal, ze wlasnie obaj z Kamynskim zameldowali sie w uzgodnionym wczesniej hotelu. Juz po godzinie Drake byl u nich. Jak sie okazalo, furgonetka przeszla przez liczne kontrole celne bez zadnego uszczerbku. Wieczorem Kamynski i Krim – kazdy z osobna – przeniesli cala bron i amunicje do pokoju Drake'a w “Cavo d'Oro”. Kiedy wszystko bylo juz bezpiecznie ukryte, Andrew zabral ich obu na kolacje. Nastepnego ranka Krim odlecial do Londynu, by w mieszkaniu Drake'a czekac na telefon od niego. Kamynski zatrzymal sie w malym pensjonacie w ubozszej czesci Pireusu. Pensjonat nie byl zbyt komfortowy, zapewnial jednak calkowita anonimowosc.

W czasie gdy tamci jedli kolacje, amerykanski sekretarz stanu zamknal sie na prywatnej konferencji z ambasadorem Irlandii w Waszyngtonie.

– Jesli moje rozmowy z ministrem Rykowem maja byc owocne – mowil Lawrence – musimy miec zapewniona dyskrecje, absolutna dyskrecje. Otoz Reykjavik jest ostatnio za bardzo na widoku. Zreszta na Islandii jest nasza baza w Keflavik, a wiec trudno ten teren nazwac neutralnym. A to spotkanie musi odbyc sie na neutralnym gruncie. W Genewie jest za duzo ciekawskich. To samo w Sztokholmie i Wiedniu. Helsinki nie wchodza w gre z podobnych wzgledow, co Islandia… tyle ze w druga strone. Natomiast panski kraj jest w polowie drogi miedzy Moskwa i Waszyngtonem, no i macie tam prawdziwy kult dyskrecji.

Jeszcze tej samej nocy miedzy Waszyngtonem i Dublinem poplynely zaszyfrowane depesze. W ciagu 24 godzin rzad Irlandii zgodzil sie wystapic w roli gospodarza spotkania i zaproponowal swoje samoloty dla obu stron. W tym samym czasie wyekspediowany zostal do Moskwy osobisty, prywatny list Billa Matthewsa do Maksyma Rudina.

Dopiero przy trzecim spotkaniu udalo sie Drake'owi porozmawiac z kapitanem Thanosem w cztery oczy. Stary Grek od poczatku nie mial watpliwosci, ze ten mlody Anglik czegos od niego chce, ale nie okazal ani odrobiny zainteresowania. I tym razem, jak zwykle, Drake zaplacil za kawe i ouzo.

– Kapitanie – oswiadczyl stanowczym glosem – mam pewien klopot i sadze, ze moglby mi pan pomoc.

Thanos uniosl brwi, ale nadal zajety byl swoja kawa.

– Pod koniec tego miesiaca “Sanadria” plynie do Stambulu i na Morze Czarne. Zdaje sie, ze zawinie pan do Odessy?

Thanos nie zaprzeczyl.

– Zamierzamy wyjsc z Pireusu trzydziestego – powiedzial – i, rzeczywiscie, bedziemy wyladowywac towar w Odessie.

– Chce poplynac do Odessy. Musze sie tam dostac.

– Pan jest przeciez Anglikiem – zdziwil sie lub udal zdziwienie Thanos. – Sa rozne organizowane wycieczki do Odessy. Moze pan tam poleciec albo poplynac sowieckim statkiem wycieczkowym. Mozliwosci jest duzo.

Drake pokrecil glowa.

– To nie takie latwe – rzekl. – Nie dostane wizy. Moje podanie bedzie rozpatrywane w Moskwie i na pewno mi odmowia.

– A po co chce pan tam jechac? – spytal bez ogrodek Thanos.

– Mam dziewczyne w Odessie. Narzeczona. Chce ja stamtad zabrac. Kapitan Thanos stanowczo zaprotestowal. On sam i wszyscy jego przodkowie z Chios szmuglowali po wodach Lewantu najrozniejsze towary co najmniej od czasow Homera. Kapitan wiedzial tez dobrze, ze i wspolczesnie przemyt w Odessie kwitnie: jego wlasna zaloga niezle dorabiala sobie na boku, dostarczajac na tamtejszy czarny rynek takie luksusowe towary jak nylony, perfumy, plaszcze skorzane. Ale szmuglowanie ludzi to calkiem inna sprawa – i on nie mial najmniejszego zamiaru sie w to mieszac.

– Chyba zle mnie pan zrozumial – powiedzial Drake. – Nie chodzi o to, by zabrac ja na poklad “Sanadrii”. Niech mi pan pozwoli wyjasnic.

Wyjal z portfela zdjecie, na ktorym byl z niezwykle ladna dziewczyna, oboje oparci o balustrade slawnych schodow z “Potiomkina”, ktore wiaza miasto z portem. Thanos natychmiast zainteresowal sie fotografia, bo tez dziewczyna naprawde byla godna uwagi.

– Studiowalem filologie rosyjska na uniwersytecie w Bradford – ciagnal Drake. – W zeszlym roku pojechalem na wymiane stazowa na uniwersytet w Odessie i spedzilem tam pol roku. Wtedy wlasnie poznalem Laryse. Pokochalismy sie… Chcialem sie z nia ozenic.

Jak wiekszosc Grekow, Nikos Thanos mial romantyczna nature. To, co teraz mowil Drake, przemawialo do jego wyobrazni.

– Wiec czemu sie pan nie ozenil?

– Wladze robily trudnosci. Oczywiscie chcialem zabrac Laryse do Anglii i tam z nia zamieszkac. Wystapila o zgode na wyjazd… i odmowili. Skladalem ponownie podania w tej sprawie, juz z Londynu. Bez powodzenia. W koncu lipca tego roku zrobilem tak, jak mi pan przed chwila radzil. Pojechalem na Ukraine z grupa turystyczna – do Kijowa, Tarnopola i Lwowa.

Otworzyl paszport i pokazal Thanosowi pieczatki z kijowskiego lotniska.

– Przyjechala specjalnie do Kijowa, zeby spotkac sie ze mna. Kochalismy sie. Ostatnio napisala, ze bedziemy mieli dziecko. Teraz juz po prostu musze sie z nia ozenic.